sierpnia 05, 2010

Nie ma jak sojusznik

Po ostatniej rozmowie i wyliczeniu wszystkiego, co należało policzyć w sierpniu, przesłałam siostrze informację, w jakiej kwocie ma wykonać przelew do spłaty raty. Lekkie zdziwienie "dlaczego tak mało" w jej wykonaniu ;-) przeszło w niezbyt konkretną rozmowę, co jak i gdzie zamierzam w sierpniu zrobić z ratą kredytu (ergo nadpłacać). Na co moja nieoceniona krewna stwierdziła ni stąd ni zowąd, że 'skoro tak mało, to też nadpłaci i szybciej spłacimy'. I skończyły się wcześniejsze wielkie oczy o nadpłacaniu.

I tak Krecia Siostra została moim sojusznikiem w nadpłacaniu kredytu :) Razem raźniej i skuteczniej, jak powszechnie wiadomo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz