lipca 19, 2012

Co robi przedsiębiorca na urlopie?

Miałam zajmować się różnymi sprawami na urlopie, a tu jak zwykle życie wywinęło psikusa... Oczywiście musiałam sknocić kilka szczegółów i wywaliłam prawie całą zawartość jednej ze stron, którą teraz buduję. Powiedzenie, że człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach zaczyna doprowadzać mnie do frustracji.

Ponownie ściągając kod GA do statystyki nowej stronki, zajrzałam przy okazji do najświeższych statystyk W Kreciej Norze i jestem w lekkim szoku. To nieprawdopodobne jak pod niektóre niszowe frazy można ściągnąć ruch w zaledwie 3 miesiące, a jednocześnie pod inne delikatnie zmodyfikowane nie istnieć dla wyszukiwarek. Zainstalowanie kilku wtyczek, które wszystko za użytkownika robi działa cuda. 

Kupiłam domenę pod większy projekt, nieco na wyrost i nie do końca taką jaką bym chciała... ale zawsze przekierowanie może pójść na inną nową jeśli uda mi się ją zdobyć. W każdym bądź razie kluczowe słowa niestety wydają się obkupione od a do z, a moja idealna domena od lat zajęta niestety. Może rozejrzę się za kupnem z rynku wtórnego domeny, na razie jeszcze szukam.

Nawet na urlopie mam wrażenie, że nie wyszłam z pracy albo praca goni mnie. Ech ;( Głowę pełną mam projektów, które trudno przekuć na papier w szczegółach a jednocześnie mam jasny obraz całości... Relaksuję się prozaicznością letniej pory i robię przetwory. Dzisiaj padło na frużelinę z białych porzeczek. Mniam. Gdyby jeszcze mój umysł można było zająć tak łatwo jak żołądek...

lipca 06, 2012

Aero przyspiesza

W maju, zgodnie z obietnicami dostawcy, internet za darmo przyśpieszył. Dla mnie to dobra wiadomość, większość miesiąca spędzę pod Aero lub radiowym Orange. W szale przedwyjazdowych obowiązków przypomniało mi się, że muszę znaleźć modem. Zwykle bowiem korzystam w komórce ;)

Własne testy sieci Aero we Wrocławiu wskazują na rzeczywiście odczuwalne przyspieszenie. Kwiecień i część maja pracowałam na Aero, wówczas wystarczał zwykle. Zwykle, bo czasem sieć niestety nie działała. Szczególnie w weekend, czułam się jak dziecko Neostrady, graniczyło z cudem podłączyć się wówczas do sieci i utrzymać połączenie do automatycznego zerwania za 60 minut. W dobrych momentach można porozmawiać przez skype nawet, ale osobom które planują przerzucić się wyłącznie na Aero trzeba uświadomić iż stabilność i niezawodność to niestety nie jest synonim dla ich usług. Być może to część planowanej kampanii, mającej odstraszać od darmowego internetu, tak jak kosmiczna prędkość obsługi klienta i brak wsparcia technicznego ;-)  Kto ich tam wie?

Z przedurlopowych działań, zarejestrowałam się w serwisie prolink, doładowałam konto niewielką częścią budżetu promocyjnego i zamierzam wybrać się na zakupy. Nową stronę trzeba wypromować, i nie mam tu na myśli W Kreciej Norze ;) Na razie to tylko test przed większym projektem, chcę się przekonać o efektach na stronie wcześniej nikomu nieznanej i nieistniejącej długo w sieci. Na innej planuję potestować inne formy reklamy i linkowania. Mówią, że najlepsza jest nauka na własnych błędach, oby tak nie było w tym przypadku ;)

lipca 03, 2012

Płacę z Alior Sync

Dzisiaj miałam wątpliwą przyjemność skorzystania z tej opcji, jako że po weekendzie Płacę z Alior Sync pojawiło się m.in. w serwisach obsługiwanych przez Blue Media S.A.. I zapytam o jedną kwestię:
Co za idiota to projektował? To mają być szybkie przelewy? Z mnóstwem opcji do zaznaczania tak jakby robić zwykły przelew i ukrywającymi się opcjami, których treść zatwierdzona ładuje się dopiero w momencie jak wprowadzasz kod z smsa (to już i tak zarzut do wszystkich typów przelewów)? W życiu nie widziałam równie kretyńsko zaprojektowanego interfejsu. Co chwila, w ramach większego korzystania z tego banku, natykam się na różne cuda.
Tragedia. Projektantom systemu zleciłabym w ramach szkolenia pozakładanie sobie kont w innych bankach i podpatrzenie jak robi to konkurencja. Chcieli wprowadzić nową jakość i rozwiązania, najwyraźniej im się udaje - tylko nie w tą stronę, w którą chcieli. Chyba jednak nie zostanę ich stałą klientką.