marca 25, 2011

Przerośnięty sektor finansowy?

Od jakiegoś czasu przeglądam ogłoszenia o pracę w różnych internetowych portalach. Na pewno nie jest to najskuteczniejsza metoda poszukiwania pracy, chociaż dosyć powszechna. Lektura tych ogłoszeń może przynieść niekiedy zadziwiające spostrzeżenia... jakoby polska gospodarka składała się wyłącznie z sektora finansowego i reszty. A to chyba nieprawda? A jednak... za każdym razem zdumiewa mnie ilość ogłoszeń na różnej maści doradcę finansowego, sprzedawcę kredytów, agenta. Może więc albo ten sektor rzeczywiście cierpi na brak rąk do pracy/ogromną rotację pracowników albo rzeczywiście w porównaniu do innych... trochę jest przerośnięty.

3 komentarze:

  1. Podobna sytuacja ma miejsce w branży pośrednictwa w obrocie nieruchomościami. Moim zdaniem, mnogość tychże ogłoszeń związane jest to raczej z powszechnymi w tych sektorach umowami agencyjnymi oraz mianowanymi. Osoby pracujące w takiej umowie uzyskują wynagrodzenie jedynie gdy wykażą się wynikami, a przez to wygenerują przychód dla firmy. Związku z taką formą zatrudnienia pracownik niestanowi żadnego lub niewielkie obciążenie dla pracodawcy, dlatego też pracodawcy idą na masę i zatrudniają ile się da osób. Czysta statystyka nawet, jeżeli z 10 zatrudnionych tylko 2 wygenerują przychód w danym miesiącu firma i tak wyjdzie na swoje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak wyżej, prawie wszystkie ogłoszenia w branży finansowej to ogłoszenia akwizycyjne. Z tego powstaje mylny obraz jakoby w finansach było mnóstwo pracy. Aby dostać się na jakieś lepsze stanowisko, trzeba przejść zawiły system rekrutacyjny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęście, że to nie moja branża ;) i mam nadzieję, że nie będzie..

    OdpowiedzUsuń