sierpnia 08, 2011

Nowelizacja Kodeksu Cywilnego


W październiku wchodzą w życie przepisy nowelizujące zasady dziedziczenia oraz możliwości rozporządzenia swoim majątkiem na wypadek zejścia, czyli kolejna nowelizacja Kodeksu Cywilnego.

Wiele z tych przepisów jest z pozoru – chociaż dziwnie i kontrowersyjnie napisanym prawem – uzupełnieniem luki która istniała od lat. Np. po nieletnich wnukach nie dziedziczyli dotąd dziadkowie, nie można było rozporządzić konkretną rzeczą (największa głupota na świecie).



Dla przedsiębiorców najistotniejszy jest chyba przepis, iż wreszcie, w końcu, po ponad dwóch dekadach od transformacji ustrojowej i gospodarczej, będzie można zapisać komuś firmę. Tak, dotąd nie można było. Nowelizacja wniosła pojęcie zapisu windykacyjnego - nie, nikt nas za długi nie będzie ścigał ;) Właśnie tego rodzaju zapis w testamencie, tzn. zapis w testamencie notarialnym, może przenieść przedsiębiorstwo na konkretną osobę/osoby po śmierci spadkodawcy. 

Dotychczasowe przepisy mówiły, że całość majątku jest dziedziczona w określonych częściach, co strasznie komplikowało zarządzanie firmami, odpowiedzialność, reprezentację, zatrudnienia, realizację dotychczasowych operacji gospodarczych w przypadku kiedy właściciel lub współwłaściciel działalności gospodarczej schodził z tego świata. I absolutnie nic nie można z tym było zrobić, inaczej niż zapisując wszystko jednej osobie i czekając na dział spadku... Biurokratyczno-administracyjny koszmar.

Jak zapewne się domyślacie, zamierzam udać się do notariusza i sporządzić testament z zapisem windykacyjnym. Na razie poczekam na wejście w życie nowelizacji Kodeksu i spokojnie zaplanuję, co wpisać do tego testamentu. Jeszcze dwa miesiące mam na spokojne przemyślenie, co z tym wszystkim zrobić. Bardziej mi tu chodzi o oszczędzenie problemów najbliższym, zwłaszcza wspólnej odpowiedzialności za moją firmę i hipotekę mieszkania, bo w końcu aż tak wiele nie posiadam by potrzebować notariusza. Obecny testament, sporządzony prosto i jasno w zeszłym roku, leży bezpiecznie w domu. Rodzina o nim wie, wszystkich szczegółów nie zna, ale uniknie się dzięki temu niespodzianek.

W październiku/listopadzie czeka mnie więc kolejna wizyta w kancelarii notarialnej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz