lutego 14, 2011

Zawrzało, oj zawrzało...

... w blogosferze. Otóż dzisiaj Dziennik Gazeta Prawna donosi o planowanych zmianach w przepisach dot. wysokości podatku od dochodów kapitałowych. Na swoje szczęście/nieszczęście nie wpłynie to mocno na moje finanse. Lokaty jednodniowe dla mnie to przede wszystkim wygoda dostępu do pieniędzy i odseparowanie ich od głównych bieżących środków, czyli ideał dla drobnego funduszu awaryjnego. Dla mnie dochód z lokat nie ma znaczenia, ale dla wielu - nawet tych kilka złotych podatku to zdzierstwo (rządowe). Cóż, w życiu w naszym pięknym kraju na pewno podatki są pewne...

Jestem ciekawa kontry ze strony sektora finansów. Znów będą opakowywać lokaty w ubezpieczenia czy może znajdą inną lukę w naszym dziurawym prawie?

1 komentarz:

  1. Przy mojej ilosci lokat to powazny problem. Bedzie trzeba wymyslic cos nowego. A to zelazna rezerwa gotowkowa, wiec nie moge tego zainwestowac czy zamrozic gdzies indziej.

    OdpowiedzUsuń