W ostatnich dniach media ekscytują się drożejącymi walutami, w szczególności frankiem szwajcarskim. O euro nieco ciszej, nie oznacza to jednak, że złotówka nie osłabia się także względem wspólnej waluty. Faktem jest euro także zdrożało - średni kurs w momencie pisania tego wpisu oscyluje wokół 4,05 zł za 1 euro (wg Walutomatu).
Co to oznacza dla mnie i siostry? Nic szczególnego. Wahania waluty to rzecz jak najbardziej spodziewana.
Nikt nie zna odpowiedzi, jak będzie się kształtował kurs euro w przeciągu najbliższych miesięcy, co dopiero w przeciągu lat. Nie ma sensu ulegania panice, zejdźmy na ziemię. Ale jeśli ktoś chce by media robiły mu wodę z mózgu - droga wolna... Czas na przemyślenie strategii na drożejącego franka/euro czy inną walutę był przed wzięciem kredytu. Teraz tylko należy być konsekwentnym (także konsekwentnie naprawiać brak strategii). Zaklęłabym na euro w okolicy 7 pln i oprocentowanie rzędu 8-10%%, do tego czasu nie zamierzam rwać sobie włosów z głowy. Spłacam kredyt jak zwykle, co jakiś czas nadpłacam i spokojnie cieszę się z faktu, że kapitał do spłaty maleje systematycznie co miesiąc.
Co to oznacza dla mnie i siostry? Nic szczególnego. Wahania waluty to rzecz jak najbardziej spodziewana.
Nikt nie zna odpowiedzi, jak będzie się kształtował kurs euro w przeciągu najbliższych miesięcy, co dopiero w przeciągu lat. Nie ma sensu ulegania panice, zejdźmy na ziemię. Ale jeśli ktoś chce by media robiły mu wodę z mózgu - droga wolna... Czas na przemyślenie strategii na drożejącego franka/euro czy inną walutę był przed wzięciem kredytu. Teraz tylko należy być konsekwentnym (także konsekwentnie naprawiać brak strategii). Zaklęłabym na euro w okolicy 7 pln i oprocentowanie rzędu 8-10%%, do tego czasu nie zamierzam rwać sobie włosów z głowy. Spłacam kredyt jak zwykle, co jakiś czas nadpłacam i spokojnie cieszę się z faktu, że kapitał do spłaty maleje systematycznie co miesiąc.