Już nawet nie nucę tej piosenki, tak mam dosyć i chęć rzucenia wszystkiego w diabły.
Nienawidzę sezonu pitoskiego. Pitu pitu, ściema, poprawki, agresywni klienci uważający się za pępek świata. Nic miłego. Na cholerę wybrałam taki a nie inny zawód?
Zawsze można się przebranżować ;)
OdpowiedzUsuńMało kto lubi okres rozliczeniowy. Na szczęście występuje tylko raz w roku...
OdpowiedzUsuńZawód zawodem, ważne, czy jest satysfakcja.
OdpowiedzUsuńNigdy nie lubiłem się samemu rozliczać, dlatego ten temat zleciłem księgowej.
OdpowiedzUsuń